SUPREMES

 

#89
LAMONT DOZIER
Legendarna ekipa sixtiesowych hitmejkerów Holland-Dozier-Holland działała zespołowo i wymieniała się obowiązkami, ale dokonując pewnego uproszczenia można każdemu z członków przypisać jego główne zajęcie. Eddie był tekściarzem. Brian więcej zajmował się produkcją i pracą z rytmem. Zaś osobą w największym stopniu odpowiedzialną za warstwę melodyczno-harmoniczną był Lamont, który w wywiadzie sprzed 10 lat poradził początkującym songwriterom, żeby koniecznie słuchali komercyjnego radia pod kątem najnowszych trendów. Panie Lamont, naprawdę... Gdyby dziś w mainstreamowym popie zdarzały się piosenki tak chwytliwe, gustowne i muzycznie bystre, jak te co Pan pisał pół wieku temu, to słuchałbym komercyjnych stacji radiowych non stop z własnej nieprzymuszonej woli.
(100 Songwriterów Wszech Czasów, 2015)

* * *

"You Keep Me Hanging On"
Pół wieku temu wjechał z hukiem ten singiel. Z jego wielu osiągnięć prywatnie szczególnie wyróżniam to, że Lamont Dozier skumał, jak świeżym zabiegiem będzie zagranie na gitarze jednego dźwięku przez cały refren. Tajemnica polega oczywiście na tym, że ten jeden dźwięk na każdym z pięciu akordów oznacza harmonicznie co innego. Z mojej perspektywy od tej pory myślenie o aranżacji w pop/rocku już nigdy nie było takie samo, a ów patent sam wykorzystuję chętnie, często i gęsto!
(2016)