CHAZ JANKEL

 

"Ai No Corrida" (1980)

– Daj bujanie nogami... Hehe...
– Chaz, Twój singiel powstał już w sytuacji, kiedy disco było wyszydzane. Nie miałeś żadnych obaw?
– Jeśli ktoś porównuje te disco obecne do disco które było tam dwa-trzy lata temu, to według mnie jest w ogromnym błędzie. Nie jestem takim, wiesz, jakimś wycacykowanym chłopakiem, który wiesz, jak kiedyś byli – filadelfijski soul, smyczkowe zawijasy, te sprawy... To już ten etap jest zamknięty bardzo dawno. Teraz jest na przykład spontan normalnie... Mi coś głowa dyktuje, luz pełen i tak produkuję... Brzmię normalnie jak... Niczym nie różnię się od muzyków nowojorskich, prawda. Tera mnie to wali, bo jestem na fali.
(2019)

"było cymbalistów wielu, ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu". rozmaite źródła podają inne daty, ale z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że wczoraj 65 lat skończył jeden z moich trzech ulubionych Chazów obok Bundicka i Charlotte Hatherley – wciąż podejrzanie niedoceniany autor (as in "auteur") doby post-disco. ten wszechstronnie utalentowany Brytyjczyk (multiinstrumentalista, songwriter, aranżer, producent, wokalista) zaczynał jako klawiszowiec i współkompozytor w zespole Iana Dury'ego, ale wkrótce rozpoczął karierę na własny rachunek.

w latach 80. wydał 4 albumy i wiele singli, które są świadectwem osobnej, ekscytującej, hipermelodyjnej wizji inteligentnego, tanecznego popu. często zapowiadającej patenty szerzej eksploatowane dopiero w XXI wieku – vide bezpośredni wpływ jego nagrań na tak różnych wykonawców, jak Hercules and Love Affair, Escort czy Shift K3Y (btw "niedaleko pada Jankel od Jankela" – to przecie syn Chaza). warto te płyty poznać w całości, bo nawet album tracki tam nie zawodzą.

natomiast aktualnie na Spoti wisi "tylko" fantastyczny składak kluczowych hitów, od którego zresztą ze spokojnym sumieniem można zacząć tę przygodę. kilka piosenek część z Was może kojarzyć, bo jaki fan synth-funku nie słyszał choć raz "Ai No Corrida", "Without You" czy "Number One"? ale wszystkie błyszczą i sprawiają wrażenie, jakby CZAS SIĘ ICH NIE IMAŁ. sprawdzają się równie świetnie na parkiecie, jak i w słuchawkach. plus niewykluczone, że Lech Janerka układając wokal "Śmielej" inspirował się "Glad to Know You".
(2017)